Ekstraklasa: Lech przegrywa w Legnicy

Lech Poznań przegrał w Legnicy z miejscową Miedzią 2:3 w drugim niedzielnym meczu 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. To dopiero druga wygrana gospodarzy na wiosnę. Kolejorz zaś ogranicza swoje szansy na mistrzostwo Polski, które w tym momencie stają się matematyczne - zauważa Onet.

Aktualizacja: 10.03.2019 19:13 Publikacja: 10.03.2019 18:53

Adam Nawałka

Adam Nawałka

Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak

Gospodarze objęli prowadzenie już w 4. minucie spotkania, po błędzie Jasmina Buricia. Bramkarz Lecha nie złapał piłki, wstrzelonej z rzutu wolnego przez Petteriego Forsella, tylko odbił ją przed siebie, a z prezentu skwapliwie skorzystał Bozo Musa. Fiński pomocnik sam wpisał się na listę strzelców pół godziny później. Otrzymał podanie ok. 40 metrów od bramki Lecha, pociągnął z piłką około jedną czwartą tego dystansu, po czym posłał bombę niemal w samo okienko. Goście co prawda utrzymywali się przy piłce, ale nie stwarzali większego zagrożenia w polu karnym Łukasza Sapeli.

Goście wzięli się do roboty dopiero w drugiej połowie. Lechici w 56. minucie strzelili bramkę kontaktową, po trafieniu Macieja Gajosa, choć do jej zaliczenia potrzebna była dokładna analiza VAR. Zespół Adama Nawałki przejął na pewien czas inicjatywę, dłużej utrzymywał się przy piłce, ale mimo częstszego goszczenia na połowie rywali nie stwarzał sobie dogodnych okazji. Taką dla Miedzi stworzył natomiast w 80. minucie Nikola Vujadinović. zagrywając piłkę ręką w polu karnym. Jedenastkę na trzeciego gola dla miejscowych zamienił Omar Santana. Lech zdołał odpowiedzieć już tylko trafieniem Joao Amarala w samej końcówce spotkania. Ostatnie sekundy spotkania były wielką wojną nerwów z obu stron, gospodarze reagowali nerwowo w obronie, ale potrafili również wyprowadzić kontrę. Tuż przed końcem Augustyniak otrzymał podanie od Fabiana Piaseckiego na wolne pole, miał przed sobą tylko Buricia, ale trafił wprost w niego - relacjonuje Onet.

Dzięki drugiemu w 2019 roku zwycięstwu Miedź awansowała na 12. miejsce w tabeli. Lech jest piąty, tracąc 10 punktów do liderującej Lechii Gdańsk, która swoje spotkanie w ramach 25. kolejki z Wisłą Płock rozegra dopiero w poniedziałek.

Miedź Legnica - Lech Poznań 3:2 (2:0)

Bramki: Bozo Musa (4), Petteri Forsell (36), Omar Santana (83-karny) - Maciej Gajos (56), Joao Amaral (90+5).

Żółta kartka: Rafał Augustyniak (Miedź).

Miedź: Łukasz Sapela - Aleksandar Miljkovic, Bozo Musa, Grzegorz Bartczak (55. Tomislav Bozic) - Paweł Zieliński, Rafał Augustyniak, Borja Fernandez, Omar Santana (90+2. Adrian Purzycki), Petteri Forsell, Juan Camara - Mateusz Szczepaniak (87. Fabian Piasecki).

Lech: Jasmin Buric - Robert Gumny, Thomas Rogne, Nikola Vujadinovic, Piotr Tomasik - Kamil Jóźwiak (41. Joao Amaral), Vernon De Marco (71. Darko Jevtic), Pedro Tiba, Maciej Gajos, Maciej Makuszewski - Christian Gytkjaer (90+2. Timur Żamaletdinow).(PAP)

Gospodarze objęli prowadzenie już w 4. minucie spotkania, po błędzie Jasmina Buricia. Bramkarz Lecha nie złapał piłki, wstrzelonej z rzutu wolnego przez Petteriego Forsella, tylko odbił ją przed siebie, a z prezentu skwapliwie skorzystał Bozo Musa. Fiński pomocnik sam wpisał się na listę strzelców pół godziny później. Otrzymał podanie ok. 40 metrów od bramki Lecha, pociągnął z piłką około jedną czwartą tego dystansu, po czym posłał bombę niemal w samo okienko. Goście co prawda utrzymywali się przy piłce, ale nie stwarzali większego zagrożenia w polu karnym Łukasza Sapeli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił